Minął już jakiś czas, odkąd ociepliliśmy nasze poddasze, ale mamy wrażenie, że ostatnio jest na nim chłodniej? Wygląda to tak, jakby izolacja już nie działała i ciepło zaczęło ulatywać? Jeśli chcemy sprawdzić, czy tak faktycznie jest, powinniśmy dotknąć skosów i sprawdzić, czy są zimne w dotyku. Takim samym sygnałem będzie fakt, że na parterze jest cieplej niż na poddaszu, jak i fakt, że w charakterystyczny sposób będzie topił się śnieg na poddaszu. Jeśli zaobserowaliśmy takie zjawiska w naszym domu, to oznacza, że musimy zająć się dociepleniem naszego poddasza.
Zastanawiamy się, dlaczego ciepło zaczęło ulatywać? Po pierwsze, po upływie pewnego czasu ocieplenie w postaci mat i włókien traci swoją sprężystość, dochodzi do ich obciążenia wilgocią i już nie spełniają swojej roli tak dobrze jak powinny. Po drugie, warto wiedzieć, że przyczyną może być też niedokładne ułożenie izolacji termicznej, co teraz powoduje przepływ ciepłego powietrza pomiędzy nią. Ale może też być tak, że nasza izolacja termiczna została uszkodzona przez jakieś zwierzęta, które zrobiły sobie w niej tunel.
To zrozumiałe, że nie chcemy mieszkać w takich warunkach i myślimy o dociepleniu poddasza. Dlatego też warto wiedzieć, że już nie trzeba zrywać wszystkich warstw i układać ich na nowo. Teraz wystarczy, że stworzymy poduszkę powietrzną pomiędzy obecną zabudową z płyt gipsowo – kartonowych, a zabudowaną izolacją z mat wełny. Podniesie ona izolację, co spowoduje jej kompresowanie i przywróci jej lepsze parametry cieplne. W strumień powietrza, który uchodzi z powodu nieszczelności naszej izolacji, wtłacza się pod ciśnieniem luźne włókna materiału izolacyjnego. Uszczelniają one więc instalację i wpływają na poprawienie jej gęstości. Dzięki temu mamy pewność, że ocieplenie znowu będzie pracować w należyty sposób, a jednocześnie żeby tak się stało, nie musieliśmy wykonywać żadnych inwazyjnych działań. Koniecznie zobaczmy, jakie mamy tutaj rozwiązania, bo może się okazać, że takie docieplenie zimnego poddasza, będzie znacznie łatwiejsze niż początkowo sądziliśmy. To oznacza, że można taką izolację poprawić, bez konieczności zrywania wcześniejszej izolacji i robienia uciążliwego remontu. Teraz wszystko może się odbywać szybko i w nieinwazyjny sposób. Co więcej, taka metoda jest bezpieczna i szybko przyniesie nam spodziewane efekty.